top of page
Szukaj

Dopóki nie wybaczysz będziesz ofiarą

  • Zdjęcie autora: Radek Ch
    Radek Ch
  • 14 kwi 2022
  • 3 minut(y) czytania

Pomyśl - komu jeszcze nie wybaczyłeś? Co czujesz?


Natchniony niedawnymi, dwoma rozmowami z dwoma mężczyznami postanowiłem napisać coś na temat przebaczenia, nienawiści i roli ofiary. Ci moi znajomi mają bez wątpienia wiele powodów do tego, by czuć nienawiść i tego nie ma najmniejszego sensu kwestionować. Z pewnością doznali oni krzywdy. Z resztą nie tyko oni ale przynajmniej w jednym przypadku krzywdy doznały dzieci, a to już bardzo gruby powód do nienawiści. Nie dziwię się i nie wiem czy sam nie miałbym takich uczuć wobec sprawcy. Niewątpliwie maja oni prawo do nienawiści jak i do każdego uczucia. Nikt nie może nam zabrać tego prawa. Jednak nie każde uczucie nam służy w dłuższej perspektywie czasu. Na pewno nie wolno wypierać ani tłumić uczuć. Z nienawiścią wiąże się bezpośrednio uczucie gniewu i wymaga ono wyrażenia. Często samo wyrażenie gniewu pomaga uporać się z nienawiścią ale są też ciężkie przypadki i te dwa pewnie do należą do takich, że to nie wystarczy.

Co robi nam uczucie nienawiści i brak wybaczenia?

Każdy, kto zostanie skrzywdzony jest w tym momencie ofiarą. Każdy kto nie upora się z tą krzywdą czuje nienawiść i trudno mu sobie nawet wyobrazić, że może komuś przebaczyć. W ten właśnie sposób rola ofiary zostaje z nim na dłużej. Najgorzej jak się do niej przyzwyczaimy. Bardzo łatwo jest przenieść tą rolę na inne aspekty życia. Świat jak lustro odbije nam potwierdzenie. Sam przez to przechodziłem. Zaczęło się od podstępnego usunięcia z pracy, w firmie, którą budowałem od zera po 12 latach. Kolejna strata pracy po rocznym zarządzaniu sprzedażą. Potem kolejna porażka i odwołanie z funkcji prezesa zarządu, już dużo szybciej bo po roku. Następnie odchodzi żona, umierają rodzice w odstępie jednego miesiąca. Można było poczuć się ofiarą? Nie wykluczone, że ten ciąg ofiary zaczął się jeszcze wcześniej. Pamiętam, że w dzieciństwie lubiłem się nad sobą użalać. Słowo lubiłem jest tutaj kluczem. Choć to brzmi irracjonalnie to lubimy być ofiarami. Łatwo wtedy nie brać odpowiedzialności za swoje życie i przerzucić ją na zewnątrz. To ten głupi szef, to ta głupia żona, to ci źli ludzie, to ten rząd, to ten ustrój, to Putin, to pandemia – co ja mogę zrobić? To wygodne ustawienie ale kompletnie destrukcyjne. Teraz, z perspektywy kilkudziesięciu czy kilkunastu lat widzę, jak bardzo chciałem być ofiarą, nie zdając sobie z tego sprawy. Skoro chciałem to faktycznie świat mi to dał. Tkwiłem w tej bańce niemocy i upajałem się swoim nieszczęściem. Ale widać tak musiało być, żebym w końcu zrozumiał i przerwał ten zamknięty krąg ofiarny. No i wcale nie muszę nic z tym robić. Wystarczy uświadomić sobie, że odgrywam rolę, którą podświadomie lubię. Wystarczy dostrzegać te momenty, kiedy moje ego szuka winnych, żeby siebie ochronić. Rola ofiary ciągle jest ze mną ale teraz już świadomie, więc łatwiej jest mi dostrzegać te chwile i je zaakceptować, żeby potem je odpuszczać i wybaczać aż do skutku.

Wybaczenie jest procesem, który uznaje otwarcie czyjąś winę za moje krzywdy ale nie obarcza nikogo odpowiedzialnością za moje życie. Dlatego warto jest wybaczyć. To mocno oczyszcza sytuację. Wybaczam ale nie zapominam. Wybaczenie jest ulgą przede wszystkim dla mnie. Dla oprawcy nie ma aż takiego znaczenia. Czasem w ogóle o tym nie wie i nie musi wiedzieć. On lub ona często nawet nie wie, że kogoś skrzywdziła. Nie wybaczając robimy krzywdę tylko sobie. Jaki to ma sens? Nie dość, że doznaliśmy krzywdy to jeszcze katujemy się uczuciami, które wpędzają nas w rolę ofiary.

Wokół wybaczenia narosły różne mity:

1. Nie można wybaczyć, zanim winowajca nie okaże skruchy – a tak właściwie to nawet nie musi o tym wiedzieć

2. Jeśli wybaczasz, to musisz zapomnieć – dla twojego dobra lepiej jest pamiętać.

3. Musisz pojednać się z człowiekiem, któremu wybaczasz – nie ma takiej potrzeby.

4. Czas uleczy rany - a tak naprawdę da tylko znieczulenie

5. Wybaczenie zwalnia sprawcę z odpowiedzialności – w żadnym wypadku a wręcz przeciwnie. Nie wybaczając stajemy się jedynymi osobami odpowiedzialnymi za naszą krzywdę.

6. Jeśli wybaczasz, to musisz wybaczyć od razu, całkowicie – a tym czasem wybaczenie to wybór, decyzja ale i zarazem proces.


Kierując się tą mitologią wybaczenie wydaje się wręcz niemożliwe. Pewnie dlatego często rezygnujemy z wybaczenia i pławimy się w poczuciu gniewu, żalu, nienawiści. A to wzmacnia nasze poczucie stresu i blokuje nasze życie, nasze szczęście, nie wspominając o znaczącym wpływie na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne.

Dlatego przemyśl to – czy warto wybaczyć?

 
 
 

Commentaires


Post: Blog2 Post

Formularz subskrypcji

Dziękujemy za przesłanie!

  • Facebook

©2021 by Please Select. Stworzone przy pomocy Wix.com

bottom of page