Ciąg dalszy: Model – koncepcja - założenia
- Radek Ch
- 31 lip 2021
- 4 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 27 wrz 2021
Ten wpis jest kontynuacją poprzedniego tekstu. Jest to kolejny fragment mojej książki (jeszcze w trakcie pisania) pod tytułem " Przywyknąć do dobrego". Żeby lepiej zrozumieć całość warto go sobie przyswoić. Jeśli nie czytaliście wcześniejszego wpisu to znajdziecie go tutaj:

Podstawowym założeniem w opracowaniach Dawida Hawkinsa oraz Vadima Zelanda jest to, że nasza świadomość nie jest zespolona na stałe z naszym ciałem. Każdy z nas jest zdolny do odrębnego istnienia, myślenia i postrzegania otaczającej nas rzeczywistości. Ta zdolność określana jest jako świadomość. Skoro tak, to co dzieje się z naszą świadomością po śmierci fizycznej? Hawkins twierdzi, że staje się ona częścią ogólnej świadomości (mądrości) wszechświata. Mało tego, każdy z nas ma dostęp do tej mądrości i czasem z niej czerpie. Jak? Hawkins pisze o podświadomości, która może być postrzegana również jako intuicja, niewyjaśniona wiedza. Według Zeland to właśnie dusza, która wie to czego umysł nie jest w stanie dostrzec ma dostęp do „mądrości wszechświata”. Można by tu przytaczać wiele przykładów na takie założenie. Jeśli ktoś ma wątpliwości to niech się zastanowi nad takimi kwestiami jak skąd wiemy, że musimy oddychać, skąd serce wie, że ma bić czy też jak to się dzieje, że poruszamy nogami w taki sposób, żeby iść czy biec? Jest też wiele sytuacji, kiedy posługujemy się tzw. intuicją. Oczywiście można starać się to wszystko wyjaśnić naukowo ale zawsze pozostaną pytania bez odpowiedzi jeśli nie dojdziemy do kwestii źródła tych wszystkich zjawisk.
Mało tego dotyczy to również zwierząt, roślin a nawet przedmiotów. Co do zwierzą i roślin znajdziemy również przykłady, które będziemy w stanie rozumieć. Natomiast co do posiadania świadomości przez rzeczy nasz umysł może zacząć się buntować. Ale mniejsza o to . Nie jest to w tej chwili istotne dla naszego wyjaśnienia modelu. Najważniejsze jest to, że gdzieś we wszechświecie istniej zbiór mądrości, który jest dostępny dla wszystkich.
Kolejnym założeniem jest to, że każda nasza myśl zachowuje się jak energia. Czyli ma swój potencjał, znak dodatni lub ujemny i może być emitowana i odbierana. Może być też gdzieś gromadzona. Cokolwiek pomyślimy zostaje w formie energii gdzieś zgromadzone lub odebrane. Nasuwa więc się wniosek, że naszymi myślami wywołujemy pewną energię, która gdzieś jest wysyłana i coś dalej się z nią dzieje. A jeśli ta energia ma moc sprawczą? Oznaczałoby to możliwość kreowania myślami naszą rzeczywistość. Inaczej mówiąc każdy z nas ma moc sprawczą, jest sprawcą. Jeśli uda nam się wypracować odpowiednie nawyki myślowe możemy stać się sprawcami naszej rzeczywistości. Czy to nie brzmi jak magia? Trochę tak ale jak się nad tym zastanowić to już sama zmiana nawyków myślowych zmienia nasze postrzeganie subiektywnej rzeczywistości każdego z nas, a to ogromna zmiana jakości naszego życia.
Dawid Hawkins twierdzi, że obiektywizm nie istnieje. Wszyscy odbieramy świat subiektywnie, poprzez pryzmat naszego poziomu świadomości. Inaczej widzi świat człowiek owładnięty strachem, żalem, poczuciem winy czy dumą, a inaczej człowiek odważny, pełen akceptacji, radości czy bezwarunkowej miłości.
Jeśli przyjąć nasz świat jako zwierciadło, które odbija obraz naszych myśli i w ten sposób kształtuje naszą rzeczywistość to jakie odbicie chcielibyście w nim zobaczyć? Lustro świata odbije wszystko co chcemy. Czy możemy wpłynąć na to odbicie? Analogicznie jak w każdym lustrze nie potrafimy zmienić samego odbicia bez zmiany tego co ma się odbić. Niestety to właśnie próbujemy robić. Usiłujemy za wszelką cenę zmieniać nasz wizerunek, to jak postrzegają nas inni.. Ubieramy się w zewnętrzne maski i opakowania, żeby tylko wyglądać na szczęśliwych i spełnionych. Lub przeciwnie, widzimy odbicie swoich ponurych myśli i jeszcze bardziej pogrążamy się w otchłani pesymizmu, depresji, nienawiści i beznadziei.
Czy tego właśnie chcemy? Na pewno nie ale taki obraz odbija się w naszym zwierciadle. Co można z tym zrobić? Zmienić to co ma się odbić.
Ważne, żeby nauczyć się chcieć tego co dla nas najlepsze. Ktoś powie, że to nic trudnego, przecież każdy chce dla siebie wszystko co najlepsze. Czy na pewno? Zastanów się jak sam siebie postrzegasz, jakie masz myśli o sobie i o otaczającym cię świecie. Przeanalizuj sobie twój dzień powszedni. Co ci sprzyja a co przeszkadza? Czy spotykają cię jakieś sytuacje, które cię dołują? Czy są osoby, które ci sprzyjają albo przeciwnie, które ci rzucają kłody pod nogi? Czy zmagasz się ze swoim poczuciem wartości? Czy jesteś zmuszany do robienia czegoś co ci nie odpowiada?
Myślę, ze wielu z nas boryka się w swoim życiu z takimi myślami. Odbieramy życie jako trud, czasem walkę i wieczną pogoń za czymś, co sprawi, że będziemy mieli poczucie szczęścia choć na chwilę. A co jeśli chcę aby moje życie było świętem? Chcę każdego dnia budzić się i świętować, celebrować każdą chwilę. Nie chcę szczęścia na chwilę tylko na stałe. Czy to w ogóle możliwe?
Wierzę, że istnieje sposób ale to wymaga właśnie totalnej zmiany postrzegania świata. Chciałbym dalej wraz z wami przejść tą zmianę i nauczyć się tworzyć właściwe odbicie w lustrze świata. Brzmi to jak wezwanie do jakiejś metafizycznej i duchowej przemiany ale nie to jest sednem tego wezwania. Być może będzie to efekt uboczny ale przede wszystkim chciałbym zachęcić was do wypracowania sobie innych nawyków myślowych poprzez zwiększenie swojej perspektywy i poziomu świadomości. Myślimy w sposób narzucony nam przez większość, społeczeństwo, religie, ideologie, kody moralne itp. To wszystko zostało w nas zakodowane przez lata ale czy to wszystko jest nam niezbędne? Przypomnijcie sobie swoje dzieciństwo. Czy mieliście marzenia? Czy byliście sprawcami swojej rzeczywistości? Większość z was pewnie potwierdzi ten fakt. Dlaczego zatraciliśmy tą sprawczość? Głównie dlatego, że narzucono nam inne postrzeganie świata. Zaprogramowano nas w sposób, który miał nas ochronić przed zagrożeniami ale też dopasować do tego, co wg większości jest właściwe – zgodne z kodami, które wpojono wcześniej naszym przodkom. I tak po woli zatraciliśmy to co ważne – umiejętność kształtowania naszej rzeczywistości poprzez nasze myśli, a nie myśli ogółu. Utraciliśmy naszą indywidualność, a raczej świadomość indywidualności. Zapomnieliśmy o tym, że nasze istnienie jest czymś wyjątkowym i że świat jest pełen wszystkiego co dobre i mamy do tego pełne prawo, a wręcz obowiązek, żeby czerpać z niego pełnymi garściami.
Jesteście gotowi na zmianę? Proponuję więc zacząć od Przebudzenia
O przebudzeniu przeczytacie w następnym wpisie. Dlatego zapraszam do subskrypcji tego bloga. Będę wdzięczny za Wasze komentarze i opinie no i oczywiście za każde udostępnienie.
Do poczytania wkrótce :)
Możesz wesprzeć moje pisanie oraz wydanie książki. Założyłem konto na platformie Patronite, która służy do wspierania autorów blogów, vlogów, youtuberów. Kliknij przycisk "Patronie" w menu lub link poniżej i zobacz jak możesz mi pomóc wydać książkę!
Комментарии